U mnie
jeszcze jesień nie zagościła na dobre, wciąż jest ciepło i świeci piękne słońce,
więć celebruję te chwilę ile wlezie, bo wiem, że to tylko już kwestia czasu :(
Zdjęcia robione były tydzień temu, więc zdecydowałam się jeszcze na zestaw typowo letni, aby poprawić Wam humory- bo widzę na większości blogów już gości
jesień, czyli szaro,buro i ponuro... jednym słowem deprecha :/
Spódnica z frędzlami…
nie uwierzycie, ale jest to spódnica z dzieciństwa, jak miałam z 12 lat ( oczywiście wtedy byla jeszcze na mnie trochę za duża). Wujek
przywiózł mi ją z Niemiec, zawsze przywoził nam świetne ciuchy :) kiedyś aż takiego wyboru w sklepach nie
było, więc zawsze byłam zadowolona z jego prezentów :)
Ale akurat coś ta spódnica wtedy nie podpasowała mi… była zbyt fikuśna i dziwna- jak dla mnie za
tamtych czasów… czułam się w niej jakoś nieswojo, śmiesznie- jak Pocahontas.
Jako dziecko wstydziłam
się w niej chodzić, jeszcze wtedy wolałam wtapiać się w tłum, nie wychodzić
przed szereg- tak było bezpiecznej… więc tak wiele lat przekładałam ją w szafie z miejsca na miejsce, aż w końcu
trafiła gdzieś na strych…
kto by pomyślał, że po
tylu latach frędzle znów wrócą i będzie na nie taki szał :) hehe
Jak dobrze, że nie
wyrzuciłam jej wtedy hehe :) teraz mam tak idealnie zachowaną perełkę :D
Spodnica sprzed stu
lat- dosłownie! :P
Dziś bez dłuższych wywodów, to co miałam Wam pokazać- pokazałam, miał to być post na szybko, a tym czasem spadam, ponieważ muszę solidnie się przygotować, gdyż w poniedziałak czeka mnie bardzo ważna rozmowa z kierowniczką regionalną- także trzymajcie mocno kciuki- bo od tego wiele zależy.... uffffffff
spódnica- przywieziona z Niemiec sto lat temu :P
bluzka- Reserved
torebka, buty- butik prywatny
kolczyki, okulary- Sinsey
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNi spódnica jak znalazł ;) pasuje ci :))
OdpowiedzUsuńAle dziś buty to prawdziwa miazga .....całkiem Hot te zdjecia
Ładna kolorystyka zdjęć, aż przypomina się słoneczne lato :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ❤,
paturecam
Śliczny kolorystyczny zestaw ! Spódniczka robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPrzedostatnie zdjęcie mnie zachwyca - to po pierwsze.
OdpowiedzUsuńPo drugie - mocno trzymam kciuki, pochwal się, co tam za nagroda Cię czeka za dobrą pracę ;)
Spódnica jest super - no widzisz, Ty byłaś mądra ,zostawiłaś.
Ja moje podstawówkowe marchewy (mom jeansy) wywaliłam na pierwszym roku pierwszych studiów, bo choć ciągle były na mnie dobre, to też się w nich chodzić wstydziłam. No i zamek się w nich zepsuł - uznałam, że nie warto go wymieniać.
Teraz płaczę ;P
też wiele takich rzeczy powyrzucałam, albo powydawałam - a teraz widzę, że całkiem świetną kolekcję bym miała w szafie grrrr :/ no, ale cóż.... jak to się mówi- mądry Polak po szkodzie :/
UsuńCzy nagroda- to się okaże, rozmowa potoczyła się właściwym torem, także jestem dobrej myśli.... jednak na ostateczną decyzję czekam... :) :) mam nadzieję, że będzie pomyślna... :) :)
Piękna ta spódnica! Ja mam fioła ostatnio na frędzle i już się rozglądam za takim frędzlowym cacuszkiem jak Twoje :)
OdpowiedzUsuńSlicznie wyglądasz!
Ja zwykle takie perelki wywalam, a potem żałuję :(
Bluzeczka piękna.
OdpowiedzUsuńale fajnie, jeszcze wakacje u CIebie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo, lato wydaje się jeszcze być rozgoszczone, nie odchodzi. Korzystaj, bo lato Ci służy. No wyglądasz niesamowicie i z posta na post młodniejesz. To chyba od tych śniadanek, co z mężem jadasz (fb)
OdpowiedzUsuńLook jest nietuzinkowy, niełatwo taki zestaw zmontować. Wszystko z innej parafii, a jaka cudnie ze sobą gra. Brawo, kochana.
Dokładnie, te śniadanka i kolacje dodają mi powera i kilka kilogramów do przodu... ale w cycki pójdzie, jak zawsze ;) hahahaha także bądźmy dobrej myśli :P
UsuńBędę trzymać kciuki :D
OdpowiedzUsuńhttp://mylittlelifex3.blogspot.com/
spódnica wymiata:) w trendy się wpisuje i jednocześnie zupełnie inna jest niż wszystkie:) Super:)
OdpowiedzUsuńI kciuki trzymam rzecz jasna:)
Ja protestuję! To niesprawiedliwe, żeby mieć dwanaście lat i teraz lat.... ( no dobra, naście ;)) i nadal mieścić się w swoje rzeczy. Chudzinko kochana, jak Ty to robisz??? A zrobiłaś jedną z najlepszych rzeczy, czyli zostawiłaś i teraz pięknie sie prezentujesz, do tego idealnie wpisujesz się w trendy. Ja swoje rzeczy z tej wielkiej radości, że wkraczam w dorosłe życie wydałam dziewczynkom na wieś, a mamusia mówiła, zostaw, zobaczysz jakie perełki to będą za kilka lat, buuuu....Ale bluzeczka też piękna i na przedostatnim zdjęciu powalajaco wyszłaś :) Buźki
OdpowiedzUsuńNooo kochana powiem Ci, że ja to też bym chciała mieć taką figurę, jak Ty po urodzeniu dziecka- także pogadamy za kilka lat :) hehe
UsuńTa spódnica była wtedy na mnie za duża- a teraz jest trochę przyciasnawa, ale że jest na gumce, to jakoś się w nią wbiłam i tak trochę na wciągniętym przez cały dzień chodziłam, a że bluzka luźna, to nie widać :D hehehe takie triku stosuję :D HA! cwana bestia ze mnie ;) hehe
A ja mam taki właśnie głupi sentyment do ciuchów- tylko przekładam je z miejsca na miejsce, z myślą, że jeszcze kiedyś założę, a tu mija jeden rok, drugi, trzeci.... grrrrr :/
Także muszę zorganizować w końcu jakaś wyprzedaż szafy- bo już nie mam gdzie pomieścić tych rzeczy- a niektore rzeczywiście są tam już tylko z sentymentu, bo bardzo dawno w nich nie chodziłam :/
:*
no proszę ! Ty to masz szczęście do tych perełek :) mega oryginalna spódnica :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńEnergetyczny zestaw ! podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że zostawiłaś spódnice, bo jest ciekawa !
Pozdrawiam !
Dlatego nie warto pozbywać się niektórych ciuchów kiedy instynkt podpowiada, żeby tylko jeszcze szafa miała tendencję do zwiększania pojemności... :-)))))
OdpowiedzUsuńDokładnie- albo mieć wyrozumiałych mężów, którzy spełnią nasze marzenia o pięknej garderobie :D
Usuńjednak wtedy miałybyśmy motywację, do dokupowania kolejnychn szmat i tak w kółko macieja :P hehe
Kolorowo i pieknie!!!!
OdpowiedzUsuńozdrawiam
Tak inaczej, fajnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Spódnica - czad, świetna jest! Ja miałam różową bluzkę z frędzlami chyba jak miałam 10 lat, ale taka fajna jak ta spódnica nie była;p tzn. teraz raczej nie sprawdziłaby się w żadnym zestawie. Fajnie ją zestawiłaś z tą bluzką, a buty masz genialne!:)
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki:)
buziaki kochana:*
Właśnie jeszcze takie bluzki z frędzlami kiedyś były- też miałam, ale moja mama chyba okna w końcu zaczęła nią myć :P hehe a taka perełka teraz by była :P
UsuńButy za chwilę na śmietnik trafią- też stare jak świat już są, zajechane... :/
Trzymacie kciuków, chyba przyniosło pozytywne efekty- ale jeszcze nie chcę do końca zapeszać.... :)
W każdym razie, dziękuję :*
Bardzo oryginalnie i kolorowo! Ta spódnica to dowód na to, że historia modowa zatacza koło i coś co teraz jest passe, za dekadę może robić furorę :)
OdpowiedzUsuńSwietny zestawik, bardzo optymistyczny! Zazdroszcze, ze wbijasz sie w ciuchy sprzed tylu lat... ja juz nie w tym wieku;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki przed rozmowa - poradzisz sobie!
Pozdrawiam! Anka
Ślicznie wyglądasz ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Proszę o klikanie w ostatnim poście, będę bardzo wdzięczna i szczęśliwa! :D
no Kochana wyglądasz fantastycznie:) podoba mi się bardzo Twoja bluzeczka:)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/
Podoba mi sie bardzo torba
OdpowiedzUsuńTyle latek ją trzymasz??? Niezła jesteś :) hihi chociaż wcale się nie dziwię - taka spódnica <3
OdpowiedzUsuńZobacz, gdybyśmy miały w swoich szafach ciuszki z młodości oraz ciuchy naszych mam to dopiero byłby szał !!!
Moda ciągle zatacza koło, więc nie warto pozbywać się ulubionych kreacji, tylko gdzie to trzymać ??? Marzy mi się garderoba - ach tyle miejsca i jaki porządek :P
Rewelacyjna stylizacja, niewymuszona, lekka, mega na czasie i baardzo sexowna !!!!
Ciekawe kolorki, buty i torba genialne :) Piękna bluzka.
Trzymamy kciuki, Tobie musi się wszystko udać :P
Powodzenia i pozdrowionka :)
Buziaki :***
Powiem Ci, że ja zawsze jakiś taki głupi sentyment do ciuchów miałam, zawsze trzymałam je po kilka lat w szafie z nadzieją, że jeszcze się przyda, że jescze kiedyś założę- ale gdzieś kiedyś przeczytałam, że jeśli jakiejś rzeczy nie założy się dłużej niż 2 lata, to już raczej nigdy do niej się nie wróci... i w mojej sytuacji sprawdza się to w 100% więc trochę ciuchów pooddawałam, niedługo też chcę zrobić jakaś wyprzedaż na blogu, bo niestety mój K. kazał mi się puknąć w czoło, gdy pokazałam mu w necie "moją garderobę marzeń" hehehe więc tych wszystkich klamotów niestety nie mam już gdzie trzymać- ale ta spódnica jakoś się zawieruszyła... no i tadam- jest ! :) :)
UsuńP.S. Czy się uda- okaże się niedługo- teraz jestem na etapie czekania na decyzję, ja już wszystko co w mojej mocy zrobiłam, teraz kolejny i najważniejszy krok należy do "góry"..... ale jestem dobrej myśli :) :)
:*:*:*
świetne buty :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki :)
http://yennefer-fashion.blogspot.com/
kochana ta spódnica jest prześliczna! świetnie się to komponuje z tą bluzeczką w której wyglądasz mega seksownie! jeny ja też chcę taką spódnice! ty to masz wujka... :D
OdpowiedzUsuńdobrze, że zachowałaś tę spódnicę :3 warto było, prezentujesz się cudownie ♥
OdpowiedzUsuńświetnie zestawiłaś ją z bluzką, wyglądasz wspaniale ♥
uwielbiam Tw włosy, mogłabym tak patrzeć i patrzeć *.*
mam nadzieję, że rozmowa się powiodła ;) daj znać co i jak! ;D
3maj się i zapraszam do mnie :**
stylowana100latka.blogspot.com
Super ta spódnica jest, świetną perełkę odgrzebałaś ;)
OdpowiedzUsuńOj, to dzisiaj chyba ta rozmowa była? Mam nadzieję, ze dobrze Ci poszła:)))
OdpowiedzUsuńA dzięki tej niezwykłej kiecce, dzisiejszy zestaw jest jednym z Twoich najlepszych!!!
Dobrze, że jej nie wywaliłaś! Jak, to jednak warto trzymać dziwne ciuchy:)))
Dokładnie, dzisiaj rano- także ostanie dni upłynęły mi na stresie i ten stres dopiero ze mnie schodzi, bo gdy wróciłam do domu, to cały dzień przespałam :P hehe
UsuńNo mam nadzieję, że dobrze, rozmowa przebiegła dosyć pomyślnie, więc teraz wszystko leży w rękach firmy... ja zrobiłam wszystko co w mojej mocy, teraz oczekuję na decyzję.... :) :)
Jak wiosennie u ciebie! :) Świetne kolory
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ♥
Kochana wyglądasz rewelacyjnie. Jesteś bardzo piękną i seksowną kobietą. Pewnie nie potrafisz odpędzić się od mężczyzn. :)
OdpowiedzUsuńCo do zestawu bardzo mi się podoba. :*
Zapraszam do mnie na wyprzedaż szafy. :)
http://evelinololove.blogspot.com/2015/10/wyprzedaz-szafy.html
ojej ! teraz widzę, że warto czasem schować glęboko w szafie niektóre stare ciuchy, by polatach dać im nowe życie :) spódnica jest świetna i poza tym świetnie na Tobie leży ! Bluzka równiez cudowna, ogólnie świetna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńAle podsumowałaś;)) No ale tak to w większości wypadków wygląda...szaro, buro i ponuro jak ta przeklęta pora roku której nienawidzę;) Ja się pytam gdzie ta mała słodka dziewczynka z zeszłego posta co? Nie ma! Za to jest znów czikita! Oj Daruś Ty to jesteś zmienna kobieta, ale w każdym wydaniu tak samo atrakcyjna:)
OdpowiedzUsuńKurczę, raz ze zazdroszczę Ci spodnicy, dwa - ze od gimnazjum zachowujesz idealna figurę! Naprawde wygladasz super!
OdpowiedzUsuńGdybym miała jakiś ogromny magazyn w którym chowałabym wszystkie ciuchy - moich babek, matki, ciotek itd.... wtedy wyciągałabym co akurat modne:) Niestety regularnie pozbywam się rzeczy, których nie noszę - a później biję się w pierś....dlaczego coś wyrzuciłam, dlaczego coś przerobiłam....
OdpowiedzUsuńŚwietna ta spódnica! NO i buty!
O rzesz Ty! Taka spódnica w tamtych czasach???? Po pierwsze szacun za to, że jej nie wyrzuciłaś. Po drugie szacun za to, że jest dobra na Ciebie (figura modelki)! Po trzecie idealnie wygląda. Naprawdę sama chętnie bym ją założyła :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :-*
A widzisz- moda wciąż zatacza koła- wróciły frędzle, wracają dzwony i sztruksy.... gdybysmy te wszystkie swoje perełki wciąż trzymały w szafach, to niezłą oryginalną kolekcję byśmy teraz miały, przynajmniej nikogo nie minęłybyśmy na ulicy w tej samej rzeczy, jak to bywa z ciuchami z sieciówek :P hehe
UsuńA no nie wyrzuciłam, bo jak podkreślałam już nie raz, ja mam taki głupi nawyk kolekcjonowania ciuchów, mam do nich głupi sentyment, że jeszcze kiedyś się przyda, jeszcze kiedyś założę i tak leżą i przekładam je z miejsca na miejsce :P hahaha ale z tą spódnicą, to akurat ten mój głupi nawyk- wyszedł mi na dobre :) i jestem z siebie dumna :P hehehe
A spódnica jest na gumce, więć wciśnęłam się w nią- cały dzień na wciągniętym, ale dałam radę :P hehe
:*
Fantastyczna spódnica! Najlepszy dowód na to,że nie zawsze warto robić czystki w szafie, a znaleźć miejsce na mały składzik :) Pozdrawiam i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńHa, ja dokładnie coś o tym wiem - ciuchu z dzieciństwa ;), spódniczka się zachowała jak i moje spodenki :D!!! Ja jestem wielką fanką takich perełek sprzed lat i nadawania im drugiego życia. Zwłaszcza tym bardziej, gdy wygląda się w nich tak fantastycznie!! Trzymać ja w kartonach na strychu to zbrodnia normalnie i powinna być za to kara!! :). Też miałam jazdy w dzieciństwie, że zamiast cieszyć się że mam fajne, oryginale ciuchy z paczki, to chowałam się z szary tłum dzieci PRLu.
OdpowiedzUsuńRaz ubrałam taką fajną koszulkę co w paczce z Niemiec przyszła: dwie dziewczynki jadą na rowerze. Jedna ma plecak, i na tym plecaku było przecięcie - że niby kieszonka mała. Dodatkowo spódniczka jednej z tych dziewczynek nie była namalowana, tylko naszyta, i można było ja podnieść. O Mamo, co się działo. Wszystkie dzieci co przyszły na podwórko pchały palce do tego plecaka, i podnosiły tę spódnice do góry (dzieci, a takie nieprzyzwoite - rowerzystkom pod spódnicę zaglądać). Przyszłam do domu zła i zmęczona, bo czułam się na na wystawie, i do tego koszulka była cała brudna od dziecięcych paluchów :P. Miałam ja ubraną po raz pierwszy i ostatni.
Mam nadzieję, że rozmowy na regionalnym szczycie przebiegły owocnie i jest sukces!!! :)))
Rewelacja! Uwielbiamy kolory! ;)
OdpowiedzUsuńSiostryAndrzejewskie
Czasami warto trzymać takie perełki (nawet i na strychu ;)). Ja żałuje paru wyrzuconych ciuchów, ale trudno, było, minęło ;).
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w błękitach!!!
Najlepiej! Te kwiaty zdecydowanie wprawiają mnie w uśmiech! Pięknie kochana!
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashionmint.pl/
Świetny post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Polinefashion
www.polinefashion.pl
Żal !! na kazdym blogu taki sam spam ! :/
UsuńEJ ! Nowoczesna hipiska ! ;*
OdpowiedzUsuńpisałam Ci już kiedyś że kojarzysz mi się z Panią Wiosną , to jest taki ożywiony , wesoły zestaw że człowiekowi od razu robi się cieplej ;)
Wujek miał oko , skoro nie wtedy zatem teraz spódnica pasuje idealne !
Pięknie wyglądasz kochana i mam nadzieję że rozmowa poszła świetnie :*
Całusy !!!
Też właśnie trochę ten zestaw skojarzył mi się z hipisami- ale zapomniałam tego dopisać hehehe chociaż nie miałam zamiaru takiego stworzyć- powstał sam, przypadkiem, ale tak jak już kiedyś pisałam, to właśnie te spontaniczne zestawy wychodza u mnie najlepiej :P hehe
UsuńWujek chyba przewidziała jaki ta spódnica kiedyś będzie skarb- dlatego kupił ją swojej chrzestnicy- aby kieeeeeeedyś, za sto lat miała czym się chwalić i dobrze go wspominać na stare lata :P hehe
Czy rozmowa poszła dobrze- tego jeszcze nie wiem.... oczekuję- i właśnie to oczekiwanie jest najgorsze :/
tez mam takie rzeczy ktorch kiedys w zyciu bym nie zalozyla a teraz po prostu robią szał na miescie! tak jak ta Twoja spodnica, z dziesiec lat temu bym jej nie zalozyla, ale teraz - jak najbardziej!
OdpowiedzUsuńolabrzeska.pl ♥ klik
Też chcę taką perełkę:D,ale bardziej zakochałam się w Twojej bluzeczce!!!! wyglądasz w niej mega seksownie kochana:))
OdpowiedzUsuńpiękna stylizacja i jeszcze taka letnia,ahhh:),nie chcę myśleć nawet o tej okropnej i zimnej jesieni:(((
już jestem kochana z nowym postem:))):*:**:
Letnia, bo w tym roku byłam chyba wyjątkowo grzeczna, bo lato trwało u mnie dłuuuugo, wciąz było słonecznie i ciepło, jednak chyba w końcu zachwaliłam, bo od dzisiaj deszcz i zimno- czyli zaczyna się rpawdziwa jesień, której nie cierpię grrrrrrrrrrr najchętniej zapadłabym w zimowy sen aż do wiosny :/
UsuńTaże taki letni zestaw myślę, że już ostatni raz w tym roku :( dzisiaj planujemy sesję i też przygotowałam coś dosyć letniego, no może już nie typowo letniego, ale też nie do końca jesiennego, ale taka brzydka pogoda, że chyba będę musiała zmienić wizję :/ :/
Zaraz lecę obczaić całość :* :*
u mnie również było ciepło, ale dziś to typowa jesień :( Ale miło popatrzeć jeszcze na letnie stylizacje! Kochana co za perełka z tej spódnicy! Naprawdę jest świetna i sama bym w nią wskoczyła teraz ;-) To dowód, że moda lubi powracać;p pięknie wyglądasz, taka pełna energii!:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, kolorowy i optymistycznie letni zestaw ;)
OdpowiedzUsuńU mnie panuje taka zasada - jeansy się nie wyrzuca, on zawsze wraca! śliczna perełka ;)
Ale Ty masz rzęsy....przepiękne.
OdpowiedzUsuńStylizacja cudowna i ach przypomina mi ciepłe dni, u mnie deszcz za oknem. Super ta spódniczka, uwielbiam odnajdować takie perełki w szafie:)
Pozdrawiam
Bardzo fajna stylizacja ;D przez to, że jest taka kolorowa to wniosła tyle ciepła do mojego dzisiejszego dnia, a tym bardziej, że już jest wieczorek i robi się bardzo chłodno ;p spódniczka super i buty też są genialne ;) też niedawno odnalazłam wiele rzeczy, których kiedyś nie chciałam nosić i je wyrzucałam do worów i na strych, a teraz to są moje ulubione ciuszki, które kocham tylko szkoda, że tak mało ich zachowałam ;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
http://madeleineee1994.blogspot.com/2015/10/grey-dress.html
Bardzo fajna ta stylizacja, spódnica - rewelacja.
OdpowiedzUsuńKurczę, Twoja spódnica "sprzed stu lat" jest rewelacyjna, dobrze, że jej nie wyrzuciłaś, bo jest naprawdę fajna, a poza tym - modna! Mam nadzieję, że Twoja rozmowa się udała, moja droga, poza tym dziękuję za odwiedziny na moim blogu, cieszę się, ze coraz więcej osób woli lumpeksy od sieciówek (które coraz częściej różnią się tylko ceną ubrań) :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://crafty-zone.blogspot.com/
Myślę, że z Tobą nawet jesień będzie kolorowa :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się spódnica ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie poczułam energetycznego kopa oglądając Twój post :-) Już nie mogę się doczekać Twoich kolorowych, jesiennych stylizacji :-)
OdpowiedzUsuńCo za energia od Ciebie bije! Kolor torebki tak soczysty, że nie idzie oderwać wzroku! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam dodatki w takich mocnych kolorach!;)
OdpowiedzUsuńświetny look! moda zawsze wraca, więc nie warto się pozbywać ubrań :)
OdpowiedzUsuńhttp://dalenadaily.blogspot.com
Ojej, ja już tęsknie za takimi stylizacjami. : ( Takie rzeczy są najlepsze, bo mimo, że są modne, to nie lata w nich co druga dziewczyna na ulicy, bo nigdzie teraz takiej nie znajdzie, ha! :) Mam nadzieję, że rozmowa poszła dobrze... na pewno poszła! :) robertakaaa.blogspot.com : )
OdpowiedzUsuńtorebka ma cudowny kolor ;)
OdpowiedzUsuńpięknie ! i tak słonecznie, aż chce się żyć jak się patrzy na te kolory, bardzo pozytywny zestaw , pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńale cudowna spódniczka! całość wygląda idealnie :))) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńŚlicznotka :* Jak zawsze świetnie wyglądasz, ale poprzednia stylizacja mnie bardziej zachwyciła, ta już nie jest tak bardzo w moim stylu. Ale i tak super.
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post, poklikasz w link?
http://odbicie-lustra.blogspot.com/
A mówią, że jeśli rok, może dwa nie nosiło się jakiejś rzeczy, już się jej nie założy - nieprawda :) Spódniczka sprzed lat, a jaka modna dzięki frędzlom. Słonecznie i letnio jeszcze u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńKochana jakie mam zaległości na Twoim blogu :) widziałam posty już wcześniej, ale nie miałam nawet 10 minut żeby skomentować - wszystko przez nową prace :) To tak jest jak człowiek chce więcej i więcej :)
OdpowiedzUsuńCo do tego zestawu to jestem oczarowana - nie ukrywam, że najbardziej podoba mi się bluzka. Krój, kolory, kwiaty - no rewelacja :) i tak pięknie współgra z Twoim kolorem włosów :)
I proszę o zmianę profilowej foty na przedostatnie zdjęcie z tej sesji bo jest cudowne :)
Pozdrawiam :**
Prześlicznie wyglądasz w niebieskościach. Spódnica też śliczna. Ja też mam kilka rzeczy wieloletnich i okazuje się, że są co jakiś czas na topie...
OdpowiedzUsuńMoc buziaków.
W końcu mam swój komputer i mogę na spokoju przeglądać blogi :-) No proszę jaką Ty tu perełkę pokazujesz...aż oczom nie wierzę, że miałaś ją mają 12 lat ?! Ja z tamtego okresu to w nic bym się nie zmieściła :-( Spódnica jest czaderska, fason taki jaki teraz często widuję, ale Twoja jest tak oryginalna przez ten marmurkowy dżins i naszywki. Wyglądasz w niej świetnie i tyle :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za rozmowę choć pewnie już dawno po niej i wszystko się wyjaśniło - oby po Twojej myśli :-)
U mnie teraz organizacja roczku zaprząta mi głowę...a to w najbliższą sobotę :-)
Buziaki :-*