Witam
kochani :)
Z góry
przepraszam Was za moją dłuższą nieobecność… ale w końcu byłam na desce w
Harrachovie, a po powrocie jakieś złośliwe choróbsko się przypałętało :/ głucha na jedno ucho, zatkany nos, bolące zatoki i ogólne złe samopoczucie
sprawiło, że nie miałam siły na nic, a na dodatek jeszcze tonęłam w chusteczkach higienicznych :/ nos
czerwony jak Rudolf, smarkate
lata mi się przypomniały :P hehe
Na początki wiosennych dni nic nie zastąpi futrzaka narzuconego na skórzaną ramoneskę- jest mega cieplutki i dodaje nowego charakteru kurtce :) Do tego leginsy ze skórzanymi wstawkami, moje najukochańsze na świecie bucisze- lity <3 i czarna, klasyczna, o ciekawym fasonie torebka, której właśnie mi w szafie brakowało, gdyż wiem, że będzie pasowała niemalże do wszystkiego :)
Taki zestaw na szybko, zdjęcia również, gdyż nie chciałam, żeby przez moje choróbsko, blog umarł śmiercią tragiczną :P hehe
Was zostawiam z fotami, a ja lecę mykam do łózia :) Buziaki kochani :*
ramoneska- Reserved
futrzak- Orsay
leginsy i bransoletka- House
t-shirt i kolczyki- Bershka
torebka- butik prywatny
lity- butik prywatny