Dziś trochę o tym jak być "Królewną na ziarnku grochu", by po chwili zostać "Śpiącą królewną"... ;)
Mała rośnie i pobiera prąd, duuuuużo prądu !!
Myślę, że jest to mały wampirek, który wysysa ze mnie całą energię :O
i jak przez całą ciążę nigdy nie chciało mi się spać, nigdy nie byłam zmęczona, a wręcz przeciwnie zawsze tryskałam energią i dobrym humorem, tak teraz mogłabym nic nie robić i spać całymi dniami :/ do tego doszły huśtawki nastrojów oraz ogólne rozdrażnienie - do tego stopnia, że sama ze sobą mogłabym się pokłócić, więc jeśli za tydzień nie dodam nowego posta, tzn. że mój cierpliwy i wyrozumiały dotąd mąż, w końcu nie wytrzymał i wywiózł mnie w białym kaftanie... wiecie gdzie :P
Nadeszły „takie czasy”, że moje ukochane dotąd upały,
zaczęły doskwierać mi tak bardzo, że niemalże codziennie w
środku lata modlę się o chłód, deszcz i burzę z piorunami –
ten skwar lejący się z nieba nie daje mi żyć, w ciąży jest to totalne utrapienie i choć dotąd
czułam się rewelacyjnie, to teraz muszę przyznać, że nastały ciężkie chwile :/
Te upały mnie wykańczają, czuję się jak flaki z olejem :O
mogłabym cały dzień leżeć na
sofie przy wiatraku, chłodzić się zimną lemoniadą i ani na
chwilę nie wynurzać nosa na dwór :O
Idealnie sprawdza się teraz u mnie zdanie "Na tapczanie leży leń, nic nie robi cały dzień"... ale, żeby to leżenie jeszcze było przyjemne, a tu mała się rozpycha, na plecach nie poleżę, bo zaraz boli kręgosłup, na boku ciśnie brzuch- więc tak się wiercę i kręcę, nie mogąc znaleźć sobie miejsca i odpowiedniej pozycji- dlatego mój mąż stwierdził, że jestem po prostu królewną na ziarnku grochu- bo mogłabym spać całymi dniami, ale za każdym razem wynajdę sobie jakiś problem, że tu coś źle, tam coś mi nie pasuje i uwiera.... ale muszę przyznać, że jest łaskawy- kupił nam taki cudowny, wygodny, piankowy materac do łóżka, że teraz wstaję niemalże na kolację :P także ten... :P hehehe
ajććć żeby tak mi się chciało, jak mi się nie chce :/
ajććć żeby tak mi się chciało, jak mi się nie chce :/
bluzka- Reserved
spódnica- Stradivarius
sandały- CCC
kolczyki- Zaful
Mój FACEBOOK BLOGOWY :)
Skoro potrzebujesz poleżeć, to leż śmiało i nie miej wyrzutów sumienia :)
OdpowiedzUsuńMasy zdrowia życzę
Nie mam absolutnie :)
Usuńmój mąż wie, że teraz nadszedł czas, gdzie zamierzam tylko leżeć i pachnieć ;) hehe
Pięknie wyglądasz. Cudna bluzka i brzusio! Życzę dużo odpoczynku i zdrowia!
OdpowiedzUsuńLeż i odpoczywaj ile możesz, należy Ci się jak nic :) Pięknie wyglądasz, jaki juz masz duży brzusio.
OdpowiedzUsuńDuży, duży, w końcu za miesiąc malutka wychodzi już na świat :)
UsuńJesteś najseksowniejszą ciężarną jaką znam! Nic po Tobie nie widać - żadnego zmęczenia, czy innych dolegliwości! Kwitniesz!
OdpowiedzUsuńBluzeczka śliczna! Przyda Ci się na następne lato! Będziesz z maluszkiem pomykać:D
Buziaki!!!
Trzymaj się jakoś:)))
Nooo weeeeeeź
Usuńbo jak zawsze wiem co powiedzieć, tak teraz mój wyszczekany jęzor utknął mi buzi :P hehehe
:*:*:*
Hahaha:D Ale zatkało Cię zdrowo, bo szczery komplement poleciał, więc na zdrówko:))
UsuńWiem co mówię, bo cieżarówek w swym życiu sporo widziałam:D
Buziaki!!!
W takim razie tym bardziej mi miło :)
UsuńDzięki kochana :) :*
Niestety hormony w czasie ciąży potrafią dokuczyć, u mnie po porodzie było z tym znacznie gorzej. Odpoczywaj ile się da bo jak maleństwo sie pojawi to już spokoju nie będzie.Mam na myśli fakt, że gdy pojawia się pierwsze dziecko to cieszymy sie zawsze tak bardzo iż śpimy z jedną powieką otwartą :-) Wyglądasz kwitnąco, dużo energii Ci życzę!!! Buziaki :-***
OdpowiedzUsuńNooo ja się właśnie śmieję, że teraz to tylko korzystać i spać jak najdłużej, bo przez najbliższe 10 lat, to już na pewno sobie nie pośpimy :P hehe
UsuńRacja, ja już po domu jeżdżę z wóziem, tak się cieszę, że ta nasza mała istotka niedługo już będzie z nami <3
kochana, wyglądasz prześlicznie :) ciąża Ci służy- nawet mimo braku energii i tych humorków :D
OdpowiedzUsuńU mnie były bliźnięta wiec podwójnie ciągnęły prąd 😍😘 buziaki 😘
OdpowiedzUsuńPodwójne szczęście ;) hihihi
UsuńCiąża rządzi się swoimi prawami. Życzę szybkiego i bezbolesnego rozwiązania! Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńP.S. Potwierdzam, ciąża Ci służy!!
Pozdrawiam serdecznie,
https://paulina-berczynska.blogspot.com/
Mam nadzieję, że takie będzie o ile w ogóle jest to możliwe ;) hehe
UsuńCiekawie i kolorowo wyglądasz. Ahh ten upał - jest idealną wymówką do leniuchowania się w domu z wiatrakiem i zimną lemoniadą :D
OdpowiedzUsuńtutajjestem-lekkomyslny.blogspot.com
Powiedział facet, który nigdy nie był i nie będzie w ciąży.... :P
UsuńMoże jednak nie wywiezie do pensjonatu LOL. Ciąża zawsze jest najtrudniejsza u każdej kobiety którą znam. współczuje upałów. Powodzenia w doniesieniu maluszka. małego szkraba, a jak ty go nazywasz, wampira. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDo "pensjonatu" z drzwiami bez klamek i ścianami obitymi miękkimi materacami ;) hehe
UsuńMoja droga odpoczywaj, bo połóg to dopiero rollercoaster wrażen :) ja mam 4 tygodniowe niemowlę w domu i zaczynam mieć czas na bloga :D wyglądasz świetne i Ci zazdroszczę, ja od 7mc wyglądałam jak dynia twarz i wszystko okrągłe, do tego niedoskonałości i przebarwienia- ale wracam już do swoich wymiarów :)
OdpowiedzUsuńNa świat przyjdzie dłuuuugo wyczekiwane maleństwo, ale mamusia też musi swoje "przeżyć", zanim pojawi się ono na świecie, a i już po przyjściu przyzwyczajać do "meksyku" w dzień i w nocy :P hehe
UsuńTakie "uroki" ciąży, coś za coś niestety, żadnej z nas to nie ominie :P
A dodatkowymi kilogramami nie ma co się przejmować, gdy ktoś mnie pyta ile przytyłam, to odpowiadam mu zawsze "tyle co potrzeba" i krótko ucinam temat :) hehe
A maleństwo jak się chowa? daje popalić Wam w nocy ?
W dzien bardziej, w nocy budzi sie 2-3 razy wiec wysypiamy sie;) duzo nie przytylam, ale duzo wody nabrałam i ona spowodowała opuchlizne. Ale teraz juz jest coraz lepiej :)
UsuńEeeee, to nie jest aż tak źle, od niektórych kobiet tak się nasłuchałam, jaki "meksyk" przez dłuższy czas miały z dziećmi, że zaczęłam powoli wątpić, czy przez najbliższy rok od urodzenia gdziekolwiek w ogóle wyjdę :P hehe
UsuńTo trafiło Ci się grzeczne maleństwo trzeba przyznać- doceniaj mamusia te wysypianie się, bo niestety nie każdemu jest to dane :O
Fajny oufit i bardzo podobają mi się te zdjęcia w fontannami - od razu chłodniej się robi nawet w gorące dni :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci też cierpliwości przy dzieciaczku:) Ja mam szczeniaczka od soboty i baaaardzo angażuje uwagę, więc w nocy za bardzo sobie pospać nie możemy :D A ponoc noworodki budza sie w nocy jeszcze czesciej ;))))
www.odkrywajacameryke.pl :)
Dzięki za rady- ale gdybym nie była tego świadoma, to nie zdecydowałabym się na dziecko :)
Usuńcudownie Kochana wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńOj Kochana.. aż mi Cię szkoda:* Bo nawet po tej stronie ekranu słyszę to narzekanie i jęczenie haha:D Jak nie Ty!:D No ale już niedługo mała się urodzi i wszystko przejdzie, zapomnisz o tym co było złe w trakcie ciąży a będzie liczyć się tylko ta mała istotka:):* Buziaki, trzymaj się:)
OdpowiedzUsuńCleo
Nie wiesz, baba czasem musi sobie ponarzekać, bo gdyby nie narzekała, to nie byłaby babą :P ;) hehe
UsuńŚpij ile tylko chcesz, teraz musisz się wysypiać za Was dwie :) super wyglądasz, brzuszek dodaje uroku. Zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńO jejku! Nie ma co, w tym stanie chyba każdy Ci wszystko wybaczy - kobieta nosząca pod swoim sercem dodatkowe kilogramy musi mieć prawo do własnych "humorków" :)
OdpowiedzUsuńJa nadal zachwycam się Twoim brzuszkiem ♥ Rośnie, jak szalony!
Trzymaj się! Wyglądasz kwitnąco!
Upały potrafią dać w kość. U mnie jak na razie upały odeszły w zapomnienie. :) Życzę Ci dużo zdrowia i żeby udało Ci się wreszcie znaleźć jakąś wygodną pozycję do leżenia (wiem, że musi być baaardzo ciężko). :D Trzymaj się! :*
OdpowiedzUsuńAle śliczne zdjęcia i jaki piękny brzuszek! Życze dużo zdrowia dla Was :*
OdpowiedzUsuńWow !! Wow !! Szok !!!!! Jesteś w ciąży a ja nawet nie wiedziałam bo tak rzadko ostatnio zaglądam do internetu. Wyglądasz świetnie :) gratulacje w ogóle i powodzenia przy rozwiązaniu oby gładko poszło :* już niewiele ci zostało.. będę tu zaglądać żeby być na bieżąco. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA no jestem, jestem, w sumie to na końcówkę już się załapałaś kochana- bo maleństwo za miesiąc opuści swój mały domek i będzie w końcu z nami <3
UsuńAle rozumiem Cię, ja teraz mam dużo czasu, więc korzystam jeszcze z naszej blogosfery, ale pewnie po porodzie to się zmieni, doba zapewne zacznie się skracać jeszcze bardziej, a i dojdą nowe obowiązki... znasz to z autopsji, więc nie będę Ci mówić- Ciebie też trochę nie było od porodu, ale widzę powoli wracasz "do żywych" ;) hihihihi
Jak tak maleństwo, grzeczne, czy daje popalić w nocy ? :D
Oby ten poród taki był, szybki i w miarę bezbolesny, o ile jest to w ogóle możliwe :P hehe
W ciąży możesz się lenić :) i piękny brzuszek! Okrąglusi jak piłeczka :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to już prawie końcówka:) wyglądasz kwitnąco:*
OdpowiedzUsuńZgadza się- teraz już zaczynam być powoli "tykającą bOOombą" :P
UsuńWykorzystaj ten czas najlepiej jak potrafisz właśnie dla Siebie...ale wyglądasz kwitnaco jak te kwiaty na Twojej bluzce...Najlepszego ❤❤
OdpowiedzUsuńPiękna, kolorowa stylizacja :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta bluzeczka :) Wyglądasz uroczo :)
OdpowiedzUsuńbrzusio juz taki duży:) Wyglądasz ślicznie kochana:*
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
WWW.KARYN.PL
Znam to doskonale ! Mam identycznie już od miesiąca... nie mam sił na nic... ciągle bym tylko leżała a mała wariuje cały dniami i nocami więc w nocy też nie pośpię ;D... chyba się domyśliła ze o niej piszę bo dostałam radosnego kuksańca ;D. Ale mimo niedogodności wyglądasz świetnie ;)
OdpowiedzUsuńMoja też co chwilę daje o sobie znać :P
Usuńniby teraz ma mniej miejsca i powinna mniej się ruszać i kopać, ale ona wciąż idzie w zaparte i nie odpuszcza, czasem takiego filca mi sprzeda, że aż podskakuję :O
nawet dzisiaj na KTG, co chwilę buszowała, chyba wie, że ją podsłuchiwaliśmy ;) hehe
A na kiedy termin kochana ? :D
Na 15 wrzesień ;) A u Ciebie ? ;)
UsuńOOoo to mamy blisko siebie, bo ja 26 wrzesień- także domyślam się, że teraz czujemy się podobnie hehehe :P
UsuńŚwietna stylizacja :) Bluzeczka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńmama-urwisa.blogspot.co.uk
piękna bluzeczka <3
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj i regeneruj się, po porodzie będziesz potrzebowała wielkich nakładów energii :) Świetny zestaw :)
OdpowiedzUsuńMam tylko nadzieję, że ta energia z powrotem do mnie wróci, bo chyba będę płakała razem z małą :P hehe
UsuńAle piękny brzusio, aby tylko maleństwo się tam dobrze chowało, kwitnąco wyglądasz. Upały na pewno teraz bardzo Ci doskwierają, ale myślę że dasz radę :D
OdpowiedzUsuńMój blog - KLIK
kochana, wyglądasz prześlicznie z kazdym dniem nawet caraz lepiej <3 <3 ciąży możesz poleniuchowac ;) haha :D Buzka :* :* M&MK Fashion
OdpowiedzUsuńBo teraz musisz dużo wypoczywac i rewelacyjne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/08/pastelowa-hiszpanka-boho.html
Wspaniała sesja a Ty wyglądasz kwitnąco :)
OdpowiedzUsuńKochana to nie wina brzuszka,ja też mam ostati0o lenia strasznego i ciągle mi się chce spać:P
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz:*
To może czas wybrać się do apteki.... ? ;) hihihihi
UsuńPromieniejesz kochana!
OdpowiedzUsuńKochana korzystaj z tego lenistwa dopóki możesz! Wyglądasz pięknie w tej ciąży :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Moja koleżanka teraz urodziła bliźniaki (parkę) zawsze uwielbiała wysokie temperatury a w okresie ciąży jednak bardzo ją męczyły.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz, promieniejesz :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/08/stroj-dnia-biel-i-pastele.html
No niestety ciąża w upały to nienajlepsze połączenie, ale dasz radę! :)
OdpowiedzUsuńWypoczywaj kochana. Pięknie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńto normalne, że jesteś zmęczona i potrzebujesz wypoczywać, ciąża to duży wysiłek dla organizmu, wypoczywaj póki jeszcze możesz :) super wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńTeż to przechodziłam😥 Po porodzie odżyjesz😄 Buziaki dla Ciebie i Wampirka 😘
OdpowiedzUsuńJa i wampirek odbuziakowujemy :* :*
UsuńNo pięknie wyglądasz kochana :-) i masz prawo do nicnierobienia, rozdrażnienia i huśtawki nastrojów - takie nasze prawo w ciąży :-) wyglądasz kwitnąco - że też ja wybierałam "namioty" będąc w ciąży, a nie "hiszpanki" i kwiaty. Następnym razem to zmienię ;-) pozdrawiam Cię ciepło i trzymam kciuki za Was :-)
OdpowiedzUsuńAle cudownie wyglądasz! <3 Jeżeli chodzi o te wahania nastroju i zapotrzebowanie na sen, to chyba normalne w ciąży :D
OdpowiedzUsuńGrunt to cierpliwy mąż, który zniesie wszystko :D Powiem Ci, że ja mam też dosyć upałów i cieszę się, że idzie ochłodzenie :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę polecam zdecydowanie, a Ty wyglądasz rewelacyjnie z brzuszkiem. Promieniejesz i tak trzymaj! :*
Obserwuję <3
Ale ślicznie wyglądasz, bardzo podoba mi się ta kolorowa bluzeczka, cudnie ożywia całość. Dziś mówiłam mojemu że zbliża się 5ty miesiąc a ja nie mam nastrojów, burzy hormonalnej, zachcianek, senności, mdłości, złego samopoczucia ani braku humoru - jakbym w ciąży w ogóle nie była! a ja tu widzę że to mnie czeka na sam koniec i w środku zimy. na szczęście tu nie ma mroźnych zim i z tym dam radę. Życzę ochłodzenia pzdr Mój Blog
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie kochana wyglądasz, duża ilość snu jak widać bardzo Ci służy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
lublins.blogspot.com
ale masz już duży brzuszek :) pięknie wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńWyglądasz kwitnąco :) Śliczna bluzeczka :)
OdpowiedzUsuńSuper, bluzeczka mega energetyczna, czego Ci życzę :)))
OdpowiedzUsuńPieknie wygladasz! Super zdjęcia i przepiękny blog. Obserwuję! Zapraszam do mnie, zawsze się odwdzięczam i byłoby mi bardzo miło. Pozdrawiam, XOXO
OdpowiedzUsuńhttp://e-ster85.blogspot.com/
Może i śpiąca królewna... Ale jaka śliczna :-))
OdpowiedzUsuńTrzeba wypoczywać skoro organizm się tego domaga. Widać dobrze Ci to robi bo wyglądasz świetnie :-)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz! super zdjęcia:) wszystkiego dobrego :*
OdpowiedzUsuńKochana masz do tego prawo, żeby odpoczywać całymi dniami, współczuję tych upałów, na pewno teraz dają Ci się we znaki.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, ciąża Ci służy i chyba się powtórzę, ale doskonale udowadniasz, że w tym stanie można również wyglądać stylowo i kobieco, poza tym ze zdjęć bije od Ciebie tyle pozytywnej energii - po prostu super!:)