czwartek, 28 stycznia 2016

Różowo mi... :) :)

Już myślałam, że dzisiejszy post nie dojdzie do skutku... w końcu miałam wolny dzień, planowaliśmy zrobić sesję, bo i tak mam już lekką obsuwę na blogu, czego nie cierpię grrrr ale po przebudzeniu nie mogłam uwierzyć własnym oczom.... za oknem była taka ulewa, że aż zaczęłam się zastanawiać, jaką tak właściwie mamy porę roku :O 
Ale później już było tylko lepiej.... świeciło piękne słońce i było ciepło, więc mogłam sobie pozwolić na botki i dosyć lekki zestaw :) 
Widząc tak ładną pogodę, od razu dostałam optymistyczny zastrzyk pozytywnej energii i nabrałam ochoty na zestaw, w którym główną rolę będą grały moje ukochane pastele <3  
jak już zdąrzyliście zauważyć uwielbiam je nosić, również zimą- i Wy również je noście, szczególnie teraz- by ożywić trochę sobie te szaro-bure dni, bo niestety tych kolorów powoli zaczyna brakować na ulicach :(

środa, 20 stycznia 2016

Szaraczki :D

Uchylam Wam rąbka tajemnicy... :D 
wystarczająco już potrzymałam Was w niepewności.... hihihihi 
i przepraszam, że tak długo musiałyście czekać na posta- wiem,  obiecałam go nieco wcześniej, ale lepiej późno, niż wcale :D
Są i moje perełki <3
tak, to właśnie one przyszły do mnie 2 dni temu i to właśnie je pokazywałam Wam na FB w pudle :)
Po czarnych muszkieterkach, czułam nie dosyt, wciąż marzyły mi się szare... a gdy ja o czymś marzę, jest to tylko kwestia czasu, aż kurier zapuka do drzwi :P hehehe
I tak też było dwa dni temu :D 
kurier zapukał z moimi wysokimi kozakami, muszkieterkami - sami przyznacie, prezentują się niesamowicie :D 
Wersja do pół uda sprawia, że czujemy się mega kobieco i zmysłowo :) 
Wiem, że to był doskonały wybór :D 

środa, 13 stycznia 2016

Ogrodniczka :)

Mrozy, mrozy i po mrozach :P 
Ku mojej uciesze temperatura znów wróciła do normy- czyli kilka kresek na plusie, więc znów możemy chodzić ubrani normalnie, a nie opatuleni jak bałwany, tocząc się po ulicach w tych wszystkich warstwach ubrań :P hehe
Po wielokrotnym molestowaniu Was muszkieterkami, przyszedł czas na inne bucisze- 
sezon na timberki uważam oficjalnie za otwarty :) 
W ubiegłym roku wiele "ze mną przeszły"- kto myśli, że nadają się tylko w góry- grubo się myli, są to tak uniwersalne buty, że pasują także do zestawów miejskich- co dziś udowodnię :) 
Są mega wygodne- uwielbiam je nosić w sposób luzacki i nonszalancki :)
Dziś pokazuję Wam wydanie, w którym lubię się najbardziej... jest zadziornie, łobuziarsko i z charrakterem :) 

środa, 6 stycznia 2016

Pierwsze zimowe podrygi...

Budzę się w Nowy Rok, a za oknem co..... - wita nas śnieg aaaaa :O
nie cierpię zimy- jestem zdecydowanie osobą ciepłolubną- ale w sumie lepiej aby byla teraz, aniżeli w kwietniu, czy maju :/ 
Jednak przyznam, te nagłe skoki temperatur są dobijające, w jeden dzień 15 na plusie, w inny 15 na minusie- zwariować idzie :/ chyba nikt nie był na takie mrozy przygotowany, wszyscy pewnie już zdąrzyli zwyczaić się do mysli, że zimy w tym roku nie będzie, po cichu szykując się na wiosnę- a tu proszę- wzięła nas z zaskoczenia i to z jakim impetem :O
Ten mega siarczysty mróz, który utrzymuje się przez ostatnie kilka dni- jest dobijający :( nie idzie normalnie fukcjonować  :(

Ale cóż... jakoś trzeba do przetrwać i zdżierżyć- może w końcu uda nam się na deskę wybrać, bo już powoli traciliśmy nadzieję :D hihihihi jedyny plus :)