Asymetryczny płaszcz...

Jak widzicie u mnie znów załamanie pogody- powróciły wietrzne i deszczowe dni grrr :/ ta wiosna coś nie może się u nas zaklimatyzować.

Na tą pogodę idealnie sprawdził się mój nowy płaszczyk, kupiony TUTAJ, nie jest za gruby, ani z cieńki- na teraz w sam raz :) 

Aż wstyd się przyznać, ale nie posiadam w swojej szafie żadnego płaszcza/prochowca (oprócz zimowego oczywiście), same ramoneski i katanki w niej goszczą :P hehe 

A ten... jest tak uniwersalny, że można go nosić w zestawiach eleganckich i luźnych, niezobowiązujących.... 

Długi czas marzyłam o  płaszczu asymetrycznym, wiązanym w talii coś ’ala szlafrok, z duuużym wykładanym kołnierzem, który dodaje mu uroku i oryginalności…  myślałam, że sprawię sobie taki już raczej na jesień, ale cena była tak kusząca, że zdecydowałam się jednak teraz :) 

Jeszcze w ubiegłym tygodniu nosiłam krótki rękawek, a teraz znów trzeba wskakiwać w kurtały :/

Pomimo brzydkiej  pogody i chłodu, u mnie wciąż goszczą typowo wiosenne kolory :) 

Te płaszcze oczywiście występują jeszcze w innych kolorkach, jeśli jesteście ciekawe, znajdziecie je TUTAJ

I który z nich najbardziej do Was przemawia? :) 

A na ten głupi zaciesz na fotach w ogóle nie zwracajcie uwagi, bo mój K. kazał krzyczeć mi „sex” :P hahaha poza tym robiliśmy sesję, moją różową cyfrówką, bo karta w lustrzance nam padła, więc wyobraźcie sobie, jak mega profesjonalnie to wyglądało :P hahaha

Za mega „urozmaicone” foty przepraszam, ale moja kózka ma jeszcze nóżkę skręconą, więc z dalekimi wycieczkami raczej poszaleć nie możemy :P hehe

 płaszcz- TUTAJ

spodnie, torebka- butik prywatny

bluzka, naszyjnik- Pepco

Przepraszam Was, chciałabym napisać coś z sensem, ale już po północy i mój mózg wyłączył się :/

Jeśli chcecie być ze mną na bieżąco, zapraszam na mojego FACEBOOKA- tam jest mnie więcej :)