Czerrrrwone szpile po raz enty... :)

Witajcie kochani :)

Na wstępie przepraszam Was za jakoś zdjęć oraz ich "urozmaicenie" :P hehe 

Godzina 15.20, a zdjęcia wyszły, jak wyszły:/ NADCHODZI CIĘŻKI CZAS DLA NAS BLOGEREK! :/

Do tej pory namiętnie nosiłam jeszcze kurtki skórzane...  aż do wczoraj.... gdzie tak mnie przepizg***, że byłam zmuszona już dzisiaj rano wyjąć kurtkę zimową i rękawiczki grrrrr 

a do tej pory tak dobrze udawało mi się przesuwać ten zimowy moment w nieskończoność :P hehe

A więc przyszedł czas na grube swetrzyska... i tu pomocny i idealny okazał się mój futrzak. Jest mega ciepluchny, włochaty i ma wplecioną ozdobną, złotą nitką!! :) Właśnie na coś takiego polowałam od zaszłego roku, a w końcu wpadł w moje łapki  w SH za jedyne 3 złocisze :) Tak, tak, już możecie zacząć zazdrościć, bo wiem, że w sieciówce, conajmniej ze stówkę za taki trzeba dać ;) hihihi takich perełek z SH  mam w szafie o wiele więcej :) Tylko czekają na odpowiedni moment :)

Pozostałe rzeczy już widziałyście. Ale wyobraźcie sobie miny mijających mnie przechodniów, gdy późną, jesienną, prawie już w sumie zimową porą, pojawiłam się na ulicach w takich szpilach i to jeszcze jebitnie czerwonych! No myślałam, że oczy w orbit im wyskoczą, tak się gapili... aż w końcu zaczęłam się zastanawiać, czy to ze mną jest coś nie tak, czy oni mają ze sobą jakiś problem... :P

Rozumiecie ten stereotyp czerwonych butów? bo ja wciąż nie kminię, o co tym ludziom chodzi :/ hehe

 buty, jak buty, tyle że czerwone i na wysokim, jednak stabilnym obcasie z platformą, także chodzi mi się w nich dobrze, fakt, że rzadko je ubieram, ale ostatnio nawet tańczyłam w nich i jak widać- żyję :P mój luby, z podziwem wtedy na mnie patrzył, bo jeszcze dwie godziny temu, stwierdziłam, że są to buty tylko i wyłącznie do siedzenia :P hehe 

Najśmiejszniejsza była scena, gdy wyobraźcie sobie, biegłam, pędzitkiem w tych szpilach na złamanie karku, ratować moją torebkę, bo jak się okazało, powiesiłam ją na jednej z tych poręczy i po prostu zapomniałam jej zabrać :P 

Jak już mieliśmy odjeżdżać i zobaczyłam, że jej nie mam, prawie zawału dostałam, wyleciałam z auta jak oszalała i patrzę.... no tak, wisi sobie grzecznie na poręczy i czeka na swoją pańcię, aż ją zabierze :P hahaha 

Panowie z kamer pewnie niezły ubaw mieli ze mnie :P hahaha 

sweterek- SH, 3 zł! HIT

płaszcz- C&A

legginsy, torebka- butik prywatny

buty- CzasNaButy

Ja już pod kocykiem z Grey'em.... hehe :) i jakoś mijają te chłodne i ponure dni :P