Bad girl...

Nadszedł ten smutny dzień, kiedy to musiałam wyjąć z szafy grubą kurtałę :/ na dworze już pogoda zupełnie nie sprzyja, więc moja ciepluchna puchówka grzeje mnie, gdy rano kwitnę na przystanku, czekając na busa...

Jakaś dziwna ta pogoda... zgniłe liście leżą na ziemi, ani to fajnie wygląda, ani jesieni już nie przypomina, zima to tym bardziej jeszcze nie jest, więc jakby spadł śnieg, to przynajmniej konkretnie by było:P hehe i na dechę w końcu byśmy się wybrali... :D

 Kobieta zmienną jest, więc ja lubię ubierać się w zestawy z zupełnie różnych od siebie bajek, ale to już pewnie zdąrzyliście zauważyć :) 

Ostatnio było, dziewczęco, dosyć elegancko, a mocno czerwone szpile dodawały zestawowi nieco pikanterii , a dziś zupełne jego przeciwieństwo… jest dosyć zadziornie i rockowo- tak jak lubię :)

Śmiało mogę stwierdzić, że w takim mocniejszym zestawie z charrakterem lubię się najbardziej! :) 

Nowością są tu tylko kozaki i oversizowa bejsbolówka, reszta już gdzieś tam się pojawiała...

Skórzane szorty widzieliście już TUTAJ , która wersja podoba Wam się bardziej? :) 

Mimo, że nadchodzi zima, wcale nie zamierzam chować ich na dno szafy, wręcz przeciwnie... będę w nich chassać z grubszymi rajtkami i kozakami :)

 Dzisiaj mało gadająca jestem... nic w tym tygodniu szczególnego mi się nie przytrafiło, nie zapomniałam torebki z poręczy, po sesji głowę też mam na swoim miejscu, więc jest dobrze :) hehe

Wkręciłam się kilka dni temu w II część Grey'a... i pochłonęła mnie ona bez reszty... :) Myślę, że za dwa dni skończę ją czytać, także może w kolejnym poście przygotuję małą recenzję :)

 

kurtka- butik prywatny

bejsbolówka- House

szorty- Reserved

kozaki- @

A jak u Was przygotowania świąteczne? Praca już wrze pełną parą? Choinka ubrana, szał prezentów już za Wami, czy raczej dopiero Was to czeka? :)

Pozdrowionka kochani :*