Przepiękne Podlasie :)

Witajcie kochani :)

dziś zabiorę Was w ciekawą podróż po przepięknym Podlasiu, z którego niestety już wróciliśmy :(

Jeśli śledzicie mnie na INSTAGRAMIEM, to pewnie widzieliście moje relacje.

Ale więcej o tym w dalszej części posta :)

Ze względu na to, iż jest to blog modowy, a nie podróżniczy, nie będę zamęczać Was tu całą relacją z urlopu, jednak dla ciekawych na koniec przemycę "kilka smaczków" oraz pokażę piękną i malowniczą architekturę tego miejsca.

Koniecznym było zrobienie sesji na tle tego domku :)

Tego akurat nie mogłam sobie odmówić i od razu Wam powiem, że nie będzie to ostatnia sesja z Podlasia :P

Strrrasznie podobało mi się tam :)

A więc dziś zdjęcia na tle zielonego domku, w którym nocowaliśmy. 

Zielona również sukienka wpasowała się tu idealnie :)

Wiązane sandały japonki, są tak wygodne, że towarzyszyły mi przez cały urlop. 

Casualowy model, który pasuje zarówno do spodni ( co mieliście okazję zobaczyć w poprzednim poście), jak i sukienek czy spódnic. 

Są moim must have tego sezonu :)

A więc nie przeciągając, zapraszam Was do obejrzenia zdjęć :)

sandały - CzasNaButy

sukienka- Greenpoint

kapelusz- H&M

Pewnie zapytacie dlaczego akurat Podlasie ?

przecież to koniec świata.... ale niesamowicie urokliwy i ciekawy !

ja zawsze uwielbiałam białe domki z niebieskimi okiennicami i dlatego marzyła mi się

Grecja, w której aktualnie byśmy byli, ale przez obecną sytuację, niestety nie polecieliśmy :(

Otóż dlatego też, że morze jest już oklepane i nudne, jeździmy tam co roku, a góry mamy tak blisko, że często jeździmy sobie tam po prostu w niedzielę na obiad i spacer. 

Dlatego Podlasie, bo jest jeszcze nie odkryte przez nas i niestety zapomniane również przez większość ludzi, a że jest tam zbyt daleko, to jakoś nigdy nie było okazji, aby pojechać. 

Więc zdecydowaliśmy teraz ( w sumie bardziej za namową mojej kumpeli czaarownicy ;)  ale nie ukrywam, że była to zdecydowanie najlepsza decyzja w naszym życiu :)

Tutaj czas zupełnie inaczej płynie, ludzie są życzliwi, ufni i nieco zaściankowi, żyją skromnie, ale szczęśliwie. 

Wiecie... dwa zupełnie różne światy...

Nas interesował świat ich, dla nich z kolei było nie do pojęcia co dzieje się w "świecie naszym"...

Nikt tu nie goni za karierą, za kasą, ludzie nigdzie się nie śpieszą, żyją tu skromnie, spokojnie, w zgodzie z naturą, bez żadnych dobrobytów.

Wyjazd na Podlasie, to niesamowita przygoda, ale i nauczka, aby doceniać te najmniejsze rzeczy. 

Wiecie, podczas gdy my mamy nad stan i wszystko pod ręką, tak tu np nie było nawet sklepu, jest tylko codziennie sklep "na kółkach", który przyjeżdża na godzinę rano i można zaopatrzyć się w nim w podstawowe produkty, my codziennie kupowaliśmy u nich świeże bułeczki na śniadanie, u innego gospodarza można było kupić wiejskie jajka, u drugiego mleko prosto od krowy, z kolei u innej gospodyni można było zaopatrzyć się w regionalne obiady i ciasta :)

Czas zatrzymał się tu wiele lat temu.

Wiecie, prawdziwy wiejski klimat, zupełnie inny świat, w którym żyjemy my, także dokładnie o to nam chodziło, aby zresetować się, odmóżdżyć, odpocząć od tego całego miejskiego zgiełku, zwolnić tempo, wyciszyć się oraz poobcować z ich kulturą, poznać tradycje oraz zwyczaje. 

Każdemu polecam taką niesamowitą przygodę :)

W kolejnym poście również co nie co Wam pokażę, bo takie piękne i zapomniane miejsca trzeba pokazywać i zachęcać ludzi do poznawania ich :)

Najpierw zapraszam Was do chatki, w której mieszkaliśmy.

Nie znajdziecie tu żadnych luksusów, za to unikatowe, stare i mega  klimatyczne wnętrza oraz historie związane z mieszkającymi w nich ludziach. 

Tu poczujecie się zupełnie jak u babci w domu, poczujecie ciepło, prawdziwy wiejski charakter, zwolnicie tempo i będziecie po prostu sielsko spędzać czas :)

Wsie przyciągają bogato zdobionymi i malowanymi drewnianymi domami oraz przepięknymi okiennicami tzw "kraina otwartych okiennic" <3

Także to był jeden z powodów, dla którego tu przyjechałam :) 

Greckich zobaczyć niestety nie było mi dane, ale dzięki temu odkryłam i zakochałam się w malowniczej architekturze Podlasia :)

 Te kolorowe okiennice robią niesamowite wrażenie <3

W tej różowe chatce zdecydowanie mogłabym zamieszkać <3

Ależ mi się podobają te wszystkie "starocie" <3

Na każdym kroku zachwycałam się nimi.

Trzeba przyznać, że mają duszę oraz swój niesamowity klimat <3

Więcej "smaczków" pokażę Wam w kolejnym poście, a jeśli czujecie niedosyt, zapraszam oczywiście na mojego 

INSTAGRAMA 

Tam znajdziecie o wiele więcej :)